Cytat dnia

środa, 6 marca 2013

Jestem patriotą, bo...

    ... bo słucham Sabatonu.

    Ostatnią dobę spędziłam na buszowaniu po internecie w poszukiwaniu utworu, który moja drużyna mogłaby zaśpiewać na Festiwalu Piosenki Harcerskiej. Przesłuchałam mnóstwo piosenek patriotycznych. Kilka z nich trafiło na moją jutubową plejlistę. W tym jedna, rockowa, o Katyniu:


    Osobiście jestem pod wielkim wrażeniem. I w kwestii muzycznej, i tekstowej. Dzisiaj, słuchając utworu po raz n-ty, zaczęłam się zastanawiać, czym tak naprawdę jest patriotyzm i czy jest dla niego miejsce w dzisiejszej Polsce.

    Ano, jest, tylko pod jaką postacią? Czy patriotyzmem można nazwać wrzucanie na facebooka obraźliwych memów dotyczących rządu? Deklarowanie się do wyjścia na ulice? Propagowanie haseł: "Polska dla Polaków"? A może to praca u podstaw i pomoc ludziom?

    George Friedman napisał jakiś czas temu pewną książkę o wdzięcznym tytule: "Następne 100 lat. Prognoza na XXI wiek". Nie jest to ani miejsce, ani czas na to, by ją recenzować, aczkolwiek osobiście polecam.  Autor przypisał ważną część historii Polsce. Stwierdził, iż oprócz rozkwitu Stanów Zjednoczonych, kluczowym elementem stulecia będzie powstanie nowych potęg - co zadziwiające, między innymi Turcji i... Polski. Co do nas postawił jednak kilka warunków, które musimy spełnić.

    Wszyscy wiedzą, co oznacza hasło: "Polska Chrystusem narodów". A przynajmniej mam taką nadzieję. Friedman napisał, że dopóki nie zaczniemy patrzeć w przyszłość i nie zapomnimy o tym, co było kiedyś - nie mamy szans na bycie światową potęgą.

    Ponoć w 2050 wybuchnie III Wojna Światowa, w której polegną między innymi Niemcy. Polska wyjdzie zwycięsko, chociaż będzie miała problemy energetyczne i zginie znowu wielu ludzi. Powtórzy się też - ponoć - sytuacja, która miała miejsce w naszej historii już niejednokrotnie - zostaniemy niejako zdradzeni przez głównego sojusznika - USA.

   III WŚ i znów Polska, mimo że zwycięska, narażona na straty ekonomiczne, społeczne i... mentalne. Bo ilu z nas, pamiętając o tym, co zrobiły między innymi Anglia i Francja (w tym przypadku raczej - czego nie zrobiły) nie denerwuje się i nie ma za złe? Tak samo będziemy się czuć, kiedy narazimy się na straty dla USA, które potem niejako się od nas odwróci.

    Pytań jest kilka - czy warto jest się znów poświęcić? I czy warto zapomnieć o tym, co działo się wcześniej.

    Dla mnie patriotyzm dzisiaj to nie tylko pomoc ludziom, walka z niesprawiedliwością i dbanie przede wszystkim i na pierwszym miejscu o nasze "małe ojczyzny", ale także nauczanie młodszych. Pokazywanie im, jak było. Jak ich przodkowie walczyli o Wolną Polskę.

    Nie wiem, może właśnie dlatego, że sam patriotyzm jest dla mnie też miłością do języka polskiego, śmieszy mnie zwrot: "Jestem patriotą, słucham Sabatonu". Ja rozumiem, fajnie jest nosić glany, machać polskimi flagami na koncercie Sabatonu, ale proszę... To są, o ile się nie mylę, dwie piosenki, które dotyczą historii Polski. A jest przecież tyle zespołów z naszego kraju, które robią to samo, co wyżej wymieniony zespół, a śpiewają po polsku i tylko o Polsce. Horytnica, Kołakowski, Forteca - gorąco polecam!

  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Polub mnie!